„It’s like summer in Paris”


Stoimy z Ingrid na balkonie. Jest pierwsza w nocy. Patrzymy na nocną Alex. Jestem ubrana w pidżamę z krótkimi rękawami i szlafrok, na nogach mam japonki.

Paulina: It’s quite cold.
Ingrid: Yeah.
P: Haha. It’s December...
I: Yeah. It’s like Summer in Paris.

Kiedy czytam o mrozie w Polsce, śniegu w Murmańsku i deszczu w Barcelonie, czuję się w tym Egipcie, jak na innej planecie. Kto by się spodziewał, że tak polubię tutejsze wieczne lato i że wcale nie będę tęskniła za zimą. Zaczynam myśleć, że chcę mieszkać w ciepłym kraju. Starzeję się?



Komentarze

  1. Absolunie, kompletnie, 100% zorzumiale. A przynajmiej w kaju w ktorym swieci slonce. W Afganistanie teraz ok 5-7 stopni, ale murowane slonce. I wiesz jak sie zyc chce? Super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie po pół roku słońce już trochę znudziło ;) ale może do morza miałam za daleko ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz